MÓJ PIERWSZY RAZ – czyli ciepły parapet

7 września 2009 5 przez admin

Pierwszy raz, jest zawsze ekscytującym wydarzeniem, gdyż nigdy nie mamy pewności jak nam wyjdzie i czy w ogóle wyjdzie 🙂 .

Tak było i tym razem, po raz kolejny robiłem coś, co jest absolutną nowością, a co za tym idzie, nie ma za bardzo do kogo zadzwonić w razie problemów. Wiedziałem że to musi się udać, ciepły montaż też się udał, mimo że wszyscy monterzy się go obawiali, teraz jest to dla nich chleb powszedni.

Pierwszy raz miał się odbyć u mojego serdecznego przyjaciela, więc po prostu musiało się udać. Na szczęście był z nami jeszcze Grzegorz z ILLBRUCK-a, co dodawało mi to otuchy, bo w razie niepowodzenia, można by zwalić wszystko na niego 🙂  .

Dominik, bo tak ma na imię inwestor, z lekkim przerażeniem patrzył jak do jego domu wchodzi gromadka techników, trzech monterów, przedstawiciel firmy ILLBRUCK a na końcu ja, czyli jedyna znajoma mu twarz. Takie akcje z nowościami, najlepiej jest trenować na rodzinie lub przyjaciołach ( mam nadzieję że tego nie przeczyta 🙂  ). Poprzeczka było podniesiona bardzo wysoko, ponieważ wymiana okien odbywała się w starej kamienicy i po wyrwaniu okien oraz usunięciu wszystkich niestabilnych części muru, trzeba było prawie odbudować całe ściany. Wzrok szefa ekipy – bezcenne.

Potem poszło już gładko, w końcu CIEPŁY PARAPET ma między innymi ułatwiać pracę monterom.

Końcowy wniosek był taki:

CIEPŁY PARAPET będziemy montować w nowo powstających budynkach, koniecznie w połączeniu z ciepłym montażem. Jak się okazuje nie taki diabeł straszny – żebyśmy sobie z nim nie poradzili.

Na koniec – Dziękuję wszystkim, którzy pomogli we wdrożeniu projektu i zapraszam na stronę formową: Ciepły Parapet

Wojtek