Dlaczego szyby parują na zewnątrz

22 listopada 2012 7 przez admin

Dlaczego tak się dzieje?

Producenci okien ciągle podwyższają parametry termoizolacyjne swoich wyrobów, ponieważ rynek, rosnące koszty energii i proekologiczne trendy tego wymagają. Niezbędne jest więc instalowanie coraz cieplejszych szyb, których jednocześnie dotyczy zjawisko zaparowania. Sprawcą tego często nieoczekiwanego zjawiska, jest para wodna, która pospołu z „punktem rosy” złośliwie ograniczają nam widoczność przez okna. Poniższy wzór pokazuje, przy jakiej wilgotności i temperaturze, zjawisko to ma miejsce.

[notice]

Przybliżona zależność na wyznaczenie temperatury punktu rosy:

T_d=\sqrt[8]{\frac{H}{100}} \cdot[112 +(0,9 \cdot T)]+ (0,1 \cdot T)- 112
  • Td – temperatura punktu rosy [°C]
  • T – temperatura [°C]
  • H – wilgotność względna w %

Źródło: Wikipedia

 

[/notice]

A teraz po bardziej po ludzku

Najprościej rzecz ujmując, jeśli przy pewnej wilgotności temperatura spadnie do poziomu tak zwanego „punktu rosy”, zacznie się proces skraplania wody zawartej w powietrzu. Przy czym rosnąca wilgotność i spadająca temperatura, nieuchronnie zbliżają nas do zaistnienia tego zjawiska.

Przykład:
Przy temperaturze powietrza (w mieszkaniu) 20°C i wilgotności względnej 70% na niepijących powierzchniach kondensat pary pojawi się w temperaturze powierzchni poniżej  ok.15 °C

Dlaczego na starych oknach tego nie było?

Szkło jest materiałem zimnym w dotyku, ponieważ jako niezły przewodnik ciepła, szybko odbiera i rozprowadza ciepło naszej dłoni ( pod warunkiem że dłoń jest cieplejsza ). Nasz mózg upraszcza nam sprawę, mówiąc: to jest zimne. Tak więc, jeśli na zewnątrz panuje niska temperatura a wilgotność powietrza jest wysoka (jesienią jest tak prawie codziennie rano), to wszystkie chłodne przedmioty, zostają pokryte warstwą rosy.
Szyby samochodowe są dobrym przykładem zimnego szkła, które pada ofiarą „punktu rosy”, ponieważ nie są ogrzewane kiedy auto stoi całą noc z wyłączonym silnikiem. Szyby o niskich współczynnikach przenikania ciepła, mają dokładnie takie samo zadanie, nie dopuścić do ogrzania zewnętrznej tafli szkła. Dzięki temu wyprodukowane za ciężkie pieniądze domowe ciepło, nie ucieka nam bezpowrotnie do atmosfery. Stare szyby miały zdecydowanie gorszy współczynnik przenikania ciepła, więc zewnętrzna powierzchnia szkła była cały czas podgrzewana przez „uciekające” ciepło. Jak wynika z powyższego wzoru, im cieplej, tym dalej do „punktu rosy”

Jak temu zaradzić?

Idealnego rozwiązania nie ma, jednak w przypływie kreatywnego myślenia, nasuwa mi się kilka pomysłów:

  • Wymienić szyby na zimne, dokupić opału lub odkręcić kaloryfery jak przed wymianą okien
  • Aby ograniczyć koszty wymiany, wystarczy starannie stłuc jedną szybę (utrata gwarancji), na pewno ta zewnętrzna zrobi się cieplejsza.
  •  Wstawać później, kiedy to rosa z szyb odparuje ponownie do atmosfery.
  • Utrzymać w domu temperaturę 35 stopni Celsjusza, wtedy szyba powinna się dostatecznie ogrzać
  • Przeprowadzka do ciepłego kraju
  • Można też zaakceptować prawa fizyki i nie starać się z nimi walczyć ( rozwiązanie rekomendowane )

Doświadczenie na rozluźnienie 🙂

Doświadczenie jest proste i przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

  • Należy przygotować dużą ilość szklanych butelek z napojem dla dorosłych, który nie zamarza.
  • Zebrać grupę pełnoletnich obserwatorów.
  • Część butelek schłodzić w lodówce, część w zamrażarce jedną pozostawić w temperaturze pokojowej.
  • Następnie wyciągamy na stół 3 butelki różnie schłodzone i obserwujemy jak intensywnie skrapla się na nich rosa (proszę nie panikować, ta z zamrażarki nie przecieka, to po prostu duża ilość rosy).
  • Widzimy że butelka o temperaturze pokojowej pozostaje sucha, ponieważ nie osiągnęła punktu rosy
  • Ta z lodówki lekko zaparowała, można więc zwiększyć wilgotność chuchając na nią, dowiemy się wtedy jaki to ma wpływ na intensywność zjawiska.
  • Tą z zamrażarki proponuję niezwłocznie otworzyć i zacząć powoli opróżniać (nie wylewać do zlewu!), zobaczymy wtedy, że powyżej poziomu płynu zjawisko skraplania słabnie, ponieważ szkło staje się tam cieplejsze.
  • Następnie należy schłodzić w zamrażarce wszystkie butelki i po kolei opróżniać. Dla uatrakcyjnienia całego eksperymentu, warto włączyć dobrą muzykę lub ciekawy film, choć nie będą one miały wpływu na wynik.

[notice]I kto powiedział, że nauka musi być nudna?[/notice]

Jeśli komuś uda się eksperyment, prosimy o nadesłanie zdjęć dokumentujących jego przebieg, z uwagi na formę eksperymentu, zdjęcia mogą być nieostre, źle skadrowane i źle naświetlone 🙂

Podzielcie się tym Facebooku – dziękuję